Już dawno czaiłam się na ten typ bransoletki i w końcu jest. Robi się ją bardzo przyjemnie, jest efektowna i naprawdę ma swoją wagę - fajnie ciąży na ręce. W rzeczywistości bardziej skrząca, a na zdjęciu jakaś przymglona wyszła...
Szalenie energetyczna - też za mną chodzi caprice, chyba tylko musi nabrać mocy urzędowej :) No i nie mam kryształków w odpowiedniej ilości, bo zazwyczaj po paczuszce kupuję, skromnie :) Więc moja jeszcze poczeka na pojawienie się na moim nadgarstku :D
Twoja słoneczna, energetyczna - potrafię sobie wyobrazić, jak skrzy :)
Jest imponująca. podziwiam
OdpowiedzUsuńSuper. A ciężka musi być aby było wiadomo co się na ręku nosi.
OdpowiedzUsuńJak słonce latem:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna! robię właśnie taką, tylko w innych kolorach, ale zabrakło mi FP:-( Ale jest koralikożerna!!!! Efekt jednak wszystko wynagradza.
OdpowiedzUsuńSzalenie energetyczna - też za mną chodzi caprice, chyba tylko musi nabrać mocy urzędowej :) No i nie mam kryształków w odpowiedniej ilości, bo zazwyczaj po paczuszce kupuję, skromnie :) Więc moja jeszcze poczeka na pojawienie się na moim nadgarstku :D
OdpowiedzUsuńTwoja słoneczna, energetyczna - potrafię sobie wyobrazić, jak skrzy :)
piękna :) bardzo energetyczna ^^
OdpowiedzUsuńCzadowe kolory! Nie będę powtarzać za dziewczynami ;) wygląda jak sorbet pomarańczowy - w sam raz na upał :)
OdpowiedzUsuńśliczna!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję! :D
OdpowiedzUsuńPrześliczna bransoletka :) I te kolory śliczniutkie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniołku! :)
OdpowiedzUsuńprześliczna :)
OdpowiedzUsuń