...najpierw ostrożnie wychynął spomiędzy liści na ostre słońce...
...później już śmielej zaczął się rozglądać po okolicy... zajrzał tu i tam...
...a na koniec dostojnie odwrócił się od świata i poszedł skąd przyszedł...
Piotruś o słonia prosił już od dawna. Mniej więcej od czasów tego lwa... Nieważne. Ważne, że już jest. Nawet babcia pomogła przy szyciu, to szybciej było (babcia pozszywała nogi, uszy i tułów, połączenie w całość, wypchanie, ozdobienie zostało dla mnie...). Nawet imię dostał... Trąbal! :P
A inna rzecz to kulinarne eksperymenty. A właściwie to po prostu gotowanie nowych rzeczy, ostatnio wpadły mi w łapki dwa pyszne przepisy na rozgrzewające zupy - słoneczna Minestrone i rozgrzewająca zupa imbirowa, oba z mrożonek znanej firmy na H. Dostępne na ich stronie. Na imbirową nawet Piotruś się skusił, Minestrone mu nie podeszła, nie przepada za fasolą. A ja bym mogła obie wcinać na okrągło, zwłaszcza w te mrozy. :)
Your elephant is really beautiful and it has a very kind face! Well done!
OdpowiedzUsuń*I couldn't understand the whole text, but I fully enjoyed photos* =)
jaki fajny Trąbal ^^ cudny jest :)
OdpowiedzUsuńno no słoń wyszedł przedni :) ale ale jakoś tak niekonsekwentnie działasz - róża w zimie nie ale słoń ze śniegiem po trąbę to już tak ;>
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny! Madziulka, no jakoś musiałam się wytłumaczyć, a Ty mi tu wszystko psujesz... :P Zresztą u mnie mało śniegu...
OdpowiedzUsuńCzaderski!!!
OdpowiedzUsuńJa pamiętam jeszcze te króliki w sukienkach XD
Trąbal dopracowany w każdym calu, przepiękny. Aż bym Piotrusiowi podwędziła ^^
Pozdrawiam i całuję calutką rodzinkę :*
Swietny jest! Czy to jakis krewny Trabalskiego? :)
OdpowiedzUsuńSuperowy!!!Pozdrowienia serdeczne!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny! Ciekawski i z różowymi uszkami :)
OdpowiedzUsuńI dżungla jak należy :)
Ekstra! I w dodatku praca zespołowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajowy słoń! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale słodziak! coś wszystkich wzięło na słonie ostatnio, ale Twój.. wyjątkowy.. :D
OdpowiedzUsuńściskam
Dziękuję bardzo za miłe słowa! :) A dżunglę trochę kotka obgryzła, ale jeszcze się trzyma :)
OdpowiedzUsuńFairy, króliki? A może masz na myśli takie małe misie płaskie? I pozdrowienia i buziaki od nas wszystkich!
Haniu, chyba coś go łączy z Trąbalskim! :)
Laobeth, tak jakoś wyszło... Jakbym się wcześniej wzięła (tzn. kiedy Piotruś prosił), to bym była pionierką :P A tak to wyszedł kolejny słoń. Ale i tak bardzo go lubię! W sumie to nawet dumna z niego jestem, bo wykrój częściowo sama wymyśliłam :)
Jest arcy-słodki :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Oiran!
OdpowiedzUsuńŚliczny słonik ;-)!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Super słoń... i jaka fajna sesja zdjęciowa :)
OdpowiedzUsuń