wtorek, 7 września 2010

Kaboszonki - ciąg dalszy

No cóż... Na pierwszym rzucie nie poprzestałam, a magnesów nadal ani widu ani słychu...




 

2 komentarze:

  1. taaakkk i tak wyglądają plany które w realizacji stają się zupełnie innymi planami hihi i dobrze!!

    OdpowiedzUsuń
  2. urocze włóczkowe kaboszonki ;]

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Waszą obecność, a jeszcze bardziej za każdy ślad, który tu zostawiacie - każdy jest dla mnie bardzo ważny!