środa, 26 czerwca 2013

Afrykański naszyjnik

Doczekał się wreszcie końca :) Zaczęty jeszcze w zeszłym roku, potem zabrakło koralików, później był problem z końcówkami... Niedawno trafił jako prezent do mojej Przyjaciółki (dziękuję za cierpliwość! :) )



13 komentarzy:

  1. Na coś tak pięknego warto czekać :)
    Śliczne kolory !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. coraz bardziej lubię ten wzór - Pięknie Ci wyszło!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnie wyszło, efekt wart takiej pracy:-)
    Czy to z 11o jest?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny jest! Kolorystyka też bardzo mi się podoba :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyszedł niesamowity- warto było czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny!! ^^
    ja póki co szydełkuję cieńsze sznurki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję bardzo, samej mi się podoba! :)

    Fabrycat, tak to 11/o


    Fairy, wszystko przed Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  8. Naszyjnik jest śliczniutki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm.. Właśnie widzę, że nie ma mojego komentarza sprzed kilku dni, więc dziękuję jeszcze raz za tyle miłych słów! Samej bardzo mi się podoba :D

    Fabrycat, tak to z 11/o

    Fairy, wszystko przed Tobą! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Co tam cierpliwość Przyjaciółki, przy cierpliwości Twojej przy nawlekaniu i dłubaniu tego grubaska! Piękny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Kasiu! Troszkę było jej potrzeba... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Naszyjnik jest ZA-CHWY-CA-JĄ-CY! Sylaby użyte celowo, jako podkreślenie, że naprawdę jest :) Zazdroszczę koleżance, na takie cudo warto czekać ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Waszą obecność, a jeszcze bardziej za każdy ślad, który tu zostawiacie - każdy jest dla mnie bardzo ważny!