środa, 28 grudnia 2011

Święta, Święta... I po Świętach!

Mam nadzieję, że miło i rodzinnie spędziliście tegoroczne święta Bożego Narodzenia, że Dzieciątko narodziło się w Waszych rodzinach!

Robótkowo nadal raczkuję, ale pobawiłam się w pierniczkowanie, a nawet wyszydełkowałam dwa aniołki (standardowy wzór, ale za to delikatne maleństwa wyszły - 6cm wys. i 4,5cm szer., szyd. 0,75mm) i zabrałam się za serwetkę :)

I pozaglądałam do Waszych blogów, a tam tyle cudeniek! :D

Pozdrawiam ciepło w ten ciepły grudzień! W tym roku kupiłam cudne szklane bombki - żołędzie :)






sobota, 12 listopada 2011

:)

Naoglądałam się znów Waszych blogów i mi się zachciewa robótkowania... A muszę się zająć ważniejszymi sprawami... Ojjj... Twarda muszę być! A tu szydełka, nitki, guziczki, koraliki łypią na mnie z kątów...


Mogłam nie zaglądać. Teraz się męczyć będę. ;)

Pozdrawiam ciepło w ten listopadowy wieczór! Prywatnie - męczę się z przeziębieniem.

wtorek, 8 listopada 2011

Takie przypomnienie...

Jestem, nie znikłam. Choć robótkowo to znikłam na razie... Wena wsiąkła... A piszę też z opóźnieniem kilku miesięcznym, bo wygrałam cudnego misia z posta wcześniejszego. Justynka jest genialna! :)) Broszkę też dostałam, ale zdjęcia nie mam dobrego, więc obejrzyjcie, proszę, na zdjęciach Justyny.


 Czyż nie jest słodki?

A Was podczytuję czasem, podziwiam i marzę, że wreszcie wrócę... Pozdrawiam wszystkich cieplutko w te chłodne, choć słoneczne dni!

wtorek, 9 sierpnia 2011

Candy u SweetCandyDreams

A co można wygrać? Takie oto śliczności!

http://sweetcd86.blogspot.com/2011/08/ogaszam-candy.html


I poproszona przez SweetCandyDreams zapraszam również do Jej drugiego bloga: http://ledecharis.blogspot.com/

A na jakiś czas niedługi mogę zniknąć, bo wreszcie wyjadę na moje zasłużone wakacje :)) A nie wyjeżdżałam nigdzie od 5 lat... Jutro jadę w Tatry!!!

Z nowości jeszcze i ta, że kupiłam nowe robótkowe gadżety i się przymierzam do roboty...


A co u Was? Dziękuję, że tu zaglądacie, ja też już trochę częściej do Was zaglądam, nawet jeśli bez komentarza... Buziaki!

czwartek, 28 lipca 2011

Turkusowe sowy

Pewna Pani wyciągnęła mnie z robótkowego letargu - dziękuję bardzo! Z przyjemnością wysupłałam kolejne sówki :)) Mam nadzieję, że u Was robótkowo kwitnie, bo u mnie to chyba zimą się rozkręci... :/

edit:
Pozaglądałam na Wasze blogi i mnie znowu bierze na robótki, no! A czasu mało... :/

środa, 13 lipca 2011

POSTCROSSING

Hejka, ja znów nierobótkowo, ale co tam... Słyszeliście może o tej fajnej stronie?

www.postcrossing.com


Cała sprawa polega na tym, że wysyłacie pocztówkę do losowo wybranej osoby (prawie cały świat w zasięgu ręki) i otrzymujecie jakąś od kogoś innego. Strasznie fajna rzecz. Piszę, bo sama w tym siedzę od długiego czasu, a może kogoś zainteresuje?

A poza tym pozdrawiam wszystkich! :))

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Mini powrót

To tylko chwilowa odskocznia, ale nie mogłam dłużej wytrzymać bez robótek. więc wydziergałam sobie dwa etui na telefon - dwa, bo wiadomo - kobieta zmienną jest. :)

Czasem do Was zaglądam, ale wybaczcie brak komentarzy. Mam nadzieję, że jak wrócę do siebie, to i Wy do mnie zajrzycie... Buziaki!


poniedziałek, 9 maja 2011

Nadal żyję... ;)

...choć nie robótkuję. Na Wielkanoc udało nam się okleić jajka, choć zdjęcia pokazuję dopiero teraz. Ech, stęskniłam się za Wami, ale czasu nadal mało :(

Ines, ja cały czas pamiętam o Tobie, ale poczekasz jeszcze troszkę? Proooszę...













sobota, 23 kwietnia 2011

Jezus zmartwychwstał dla nas

Zdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego oraz smacznego jajka i mokrego Dyngusa życzę wszystkim zaglądającym i ich rodzinom!

czwartek, 14 kwietnia 2011

Jajowo

Wpadam na chwilę :) Miałam wyszyte trochę jaj, ostatnie kończę wolnymi chwilami i czekam aż Mąż pomoże mi je okleić... Klej i ja bardzo się nie lubimy... Więc uwieczniam ostatnie chwile luzu haftów. Pewnie jeszcze wrzucę zdjęcia jak wykończymy jaja. Pozdrawiam Was ciepło i tęsknię, ale nie mogę się jeszcze blogowo rozbestwić :(



wtorek, 5 kwietnia 2011

Zrób sobie... przerwę!

Witam! Ogłaszam wszem i wobec, że może mnie nie być u siebie i u Was też nie :( Pewnie czasem zajrzę, bez przesady, ale rzadziej. Mam trochę "prawdziwej" pracy do zrobienia, więc robótki muszą odejść w kąt... :(( Ines, o Tobie pamiętam! Wrócę pewnie za jakiś miesiąc, dwa... No chyba, że jak pisałam, czasem na chwilkę zajrzę.

Papa! Miłego robótkowania i do zobaczenia, oby jak najszybciej! Buziolki i przytulaski! Wiosna jest!

czwartek, 31 marca 2011

Piotruś też chciał czapkę...

...a właściwie to duuużo! A że i tak nie miał już żadnej wiosennej, to zrobiłam mu taki kapelutek. Po chwili zastanowienia dodałam jeszcze sznureczki, choć w każdej chwili można odpruć. Proszę się nie śmiać z mojej "dziewczynki" ;))




środa, 30 marca 2011

Jak długo robi się szydełkową czapkę?

Hmm... Różnie to bywa. Etapy robienia czapki wg mnie:
1. Zrobić 1/2 czapki szydełkiem 3,5mm , zmierzyć - dla Piotrusia akurat - dla mnie za mała... prujemy
2. Zrobić prawie całą czapkę szydełkiem 4,5mm, ze zwiększoną ilością motywów, zmierzyć - za duża - po chwili zastanowienia: nawet pranie jej nie skurczy... prujemy
3. Zrobić 1/3 czapki szydełkiem 3,5mm, ze zwiększoną ilością motywów, zmierzyć - jeszcze trochę za mała... prujemy...
4. Robimy ostatnie podejście, kupić szydełko 4mm, zrobić czapkę ze zwiększoną ilością motywów, zmierzyć - ufff... ujdzie... choć nie jest idealnie...

W sumie czapkę robiłam przez 3 dni... Wystarczyłoby pół dnia, ale jak się nigdy czapki nie robiło i wyobraźni brakuje... Do włóczki zalecali szydełko 3,5mm... Tak czy siak czapkę będę nosić, podoba mi się (chyba pierwsza czapka w życiu...) i jest cepła akurat tak na wiosenne chłodne dni :))

W roli modelki Piotruś, bo nie było komu zdjęcia mi zrobić... Na mnie czapka jest akurat taka przylegająca, ale nie rozciągnięta. Na ostatnim zdjęciu Piotruś w którejś z wcześniejszych prutych wersji... Ehhh... dziecku we wszystkim ładnie...




poniedziałek, 28 marca 2011

Pomożecie?

Siedzimy sobie, robótkujemy, to może poświęcimy kilka minut na wypełnienie ankiety dotyczącej naszego hobby? http://yadis-art.blogspot.com/p/ankieta.html

Ja już wypełniłam :)

Przytoczę maila (którego pewnie niejedna już czytała):

Zwracam się do Ciebie z ogromną prośbą. Realizuję obecnie ankietę
magisterską o polskojęzycznych rękodzielnikach, którzy udzielają się w
internecie. Wypełnij ja i jeśli możesz powiadom swoich Czytelników o
tym, że ankieta się odbywa pod adresem
http://yadis-art.blogspot.com/p/ankieta.html

Osobiste polecenie ma zupełnie inną wartość niż informacja kierowana
do wszystkich
Ankieta trwa do 15.04.2011.

PS. Moja prośba jest całkowicie niekomercyjna, zależy mi po prostu by
jak najwięcej osób wypełniło ankietę, by była ona możliwie najbardziej
wiarygodna i by jej wyniki przedstawiały jak najdokładniej stan
rękodzieła w Polsce. Obecnie mam ponad 600 kompletnych odpowiedzi -
chciałabym uzyskać ich około 1000, by można było ją uznać za
wiarygodną dla całej Polski.

Twój niewielki gest ma dla mnie ogromną wartość!

Pozdrawiam Cię serdecznie
Joanna Cosel
Yadis-art.blogspot.com

sobota, 26 marca 2011

Ślimak, ślimak, pokaż rogi...

...czyli zamówienie dla pewnej małej Królewny (dziękuję bardzo!) To dopiero było wyzwanie (a myślałam, że ze 3-4 godz. wystarczą...) Wydaje mi się, że sprostałam temu zadaniu. Pani Ślimakowa nawet stoi bez podpórek :)) Tylko trochę za rzadko zrobiony i wypchalinkę widać...





piątek, 25 marca 2011

Syjamy są cudne!

Czytaliście może kryminały z serii "Kot który..." Lilian Jackson Braun? Jeśli nie, to szybko sięgnijcie po książkę :) Ja je uwielbiam! A piszę o tym dlatego, że jedną z postaci jest Kao K'o-Kung (w skrócie Koko) - genialny kot syjamski głównego bohatera. Się zainspirowałam...

Ten nie jest spasiony jak lew... ;) Najlepiej kolory oddaje pierwsze zdjęcie. Nie miałam tylko odpowiednich błękitnych guzików, więc oczy są jasno turkusowe.




czwartek, 24 marca 2011

Wyróżnienie i wygrane candy

Wygrałam candy u Zainspirowanej :)) Postaram się jak najszybciej wkleić zdjęcie cudności, które dostałam: filcowe kolczyki i korale, szklane niebieskie kaboszonki :) Dziękuję, dziękuję! 



Oprócz tego dostałam wyróżnienie! Dziękuję Olgo! :))



Tradycyjnie już, nie przekażę go wybranym siedmiu osobom, mało to realne wybrać siedem spośród... hoho! Przekazuję je więc wszystkim tu zaglądającym!
A siedem słów o mnie... hmm... domatorka, robótkowo-, kocio- i książkowo zakręcona, kochająca rodzinę... Jest siedem? Jest. To starczy!

wtorek, 22 marca 2011

W zoo siedzi lew...

...bo Piotruś wczoraj poprosił, żeby Mu lwa zrobić... I takie pocieszne stworzenie mi wyszło :)) Aha, inspirowane cudnymi kotami Sanki!



Trochę mocno brzuch wypchany... :/ ;) Grubasek mi wyszedł...