sobota, 26 listopada 2016

Papuzi naszyjnik

Pogoda jesienna i robótki też ciągną mnie jesienne... O tej porze roku to najlepiej haft krzyżykowy, albo szydełko. Więc wykończyłam nareszcie haft zaczęty dwa lata temu (!), przy czym rok czekał na doszycie części koralików - dziś tylko zdjęcia z początku pracy, ale jak tylko go sfotografuję, pokażę Wam całość. A jeszcze skończyłam jeszcze kolejne z kwiatów DFEA...

Jakoś tak wyszło, że znów wróciłam do frywolitki - tak naprawdę to uczę się od nowa... ale za to z pasją :) A w międzyczasie koralikuję... I jeszcze szydełkuję... No czy ja normalna jestem...? Pewnie niedługo pojawi się coś spoza beadingu.

A żeby tak na pusto nie było, to pokażę naszyjnik, który wykonałam metodą haftu koralikowego już jakiś czas temu.




I początki mojego adwentowego haftu, akurat zdążyłam z nim na czas :)



Pozdrawiam Was ciepło!

9 komentarzy:

Dziękuję za Waszą obecność, a jeszcze bardziej za każdy ślad, który tu zostawiacie - każdy jest dla mnie bardzo ważny!