sobota, 7 stycznia 2012

Robótki na drutach...

...ciągnęły mnie od dawna. Umiem zrobić oczko prawe i lewe, większe i mniejsze - niezależnie ode mnie... Postanowiłam w nowym roku lepiej je opanować, coby robótka była równiejsza. Siadłam sobie wieczorem i zaczęłam walkę z drutami. :) Mam nadzieję, że w końcu uda mi się powrót do robótkowego i blogowego świata... Trzymajcie za mnie kciuki!

Może jutro uda mi się zdjęcie mojej dłubaniny wrzucić.

To wrzucam. Krzywo i w ogóle, ale przynajmniej ogarnęłam oczka prawe i lewe. :) Tylko włóczkę jakąś taką luźną wzięłam, że nitki się rozdwajają.



6 komentarzy:

  1. Inaczej być nie może ^^
    Ja nie mogę się doczekać zdjęć :)

    Aktualnie czekam na wenę, bo nic a nic nie daje rady tworzyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też trzymam kciuki ^^ i czekam na zdjęcia :D

    a druty to jedna z tych rzeczy, których kompletnie nie rozumiem :D ja nie umiem nawet włóczki na druty dobrze założyć ><"

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymam kciuki bo ja w tym roku też się wdrutowałam aczkolwiek nadal uważam je za hobby incydentalne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś ruszyłam, dzięki dziewczyny! U mnie druty też pewnie nie będą dominować, ale zawsze można coś tam wydłubać... Żółwim tempem...

    Fairy, nie martw się, wena wróci, a teraz po prostu podłub coś prostego, tak dla rozkręcenia się. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki! W czerwcu ja postanowiłam zgłębić tajniki drutów i wyjść poza oczka prawe i lewe (umiałam tylko prostokąty dowolnej długości i szerokości z kombinacji tychże prawych i lewych oczek :) ). Teraz już wiem, co to narzut i umiem zamykać oczka na kilka różnych sposobów! Ha! :)

    Tego też i Tobie życzę, trzymając kciuki mooocno! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze podziwiam i kibicuje Ci w tym drutowaniu. Pozdrawiam cieplo:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Waszą obecność, a jeszcze bardziej za każdy ślad, który tu zostawiacie - każdy jest dla mnie bardzo ważny!