A tak w ogóle to mnie rozpiera energia, pomysłów mam milion dwieście i wszystkie bym realizowała na raz... A ponieważ nie mogę się zdecydować, to leżę i kwiczę... :)) Mam pomysły na dwa nowe modele szydełkowych kolczyków... Ale cii...
Zapomniałam całkiem o wymiance z Mi-ju. I to sprzed paru miesięcy, bo z kwietnia... Nawet zdjęć nie mam swoich, więc mam nadzieję Mi-ju, że wybaczysz mi wykorzystanie Twoich... Dostałam pięknego turkusowego Kota (w którym zakochał się również mój synek):


latawiec i wiatr we włosach jest energetyzujący bardzo :)
OdpowiedzUsuńI właśnie dlatego je chciałam! Pokój mój to żółto-pomarańczowe ściany i dodatki czerwone i zielone...
OdpowiedzUsuńLaaatawce! :) śliczne!
OdpowiedzUsuńPozdrów Malarkę :*