...czyli zamówienie dla pewnej małej Królewny (dziękuję bardzo!) To dopiero było wyzwanie (a myślałam, że ze 3-4 godz. wystarczą...) Wydaje mi się, że sprostałam temu zadaniu. Pani Ślimakowa nawet stoi bez podpórek :)) Tylko trochę za rzadko zrobiony i wypchalinkę widać...
kochane ślimaczysko :)
OdpowiedzUsuńŚwietny !!!
OdpowiedzUsuńByło "Małe ZOO Lucy", będzie "Małe ZOO Magdy" :) Sowy, króliki, koty, ślimaki, a każdemu sympatycznie z pyska patrzy... Co dalej? :)
OdpowiedzUsuńTwoje ślimaczki mogłyby chodzić po ogrodzie! Są dużo sympatyczniejsze od tych czarnych obrzydliwców bez skorupki :)
OdpowiedzUsuńwspaniały, więcej takich wyzwań :)
OdpowiedzUsuńCoś Cię wzięło na zabawki :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ślimakowa!
Pozdrawiam
Bardzo bardzo fajny! i kolczyki też! te guzikowe i sowy!
OdpowiedzUsuńdzięki za komentarz u mnie, bo dzięki niemu trafiłam do Ciebie, a tu takie cuda! :)
Urocza Ślimaczyca, i jaki sympatyczny pyszczek. Będzie Pan Ślimak do towarzystwa? :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam - Pani Ślimakowa jak malowana :). Wygląda przesympatycznie, no i te oczy ....
OdpowiedzUsuńFenomenalny!
OdpowiedzUsuńAż się radośniej zrobiło od tylu miłych słów, dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńBellis, Piotruś chciał słonia i żyrafę...
Kasica, ale te za wielkie by były :))
Mazmika, mnie wzięło już wcześniej, ale nie pokończyłam jeszcze tamtych. Może to wiosna tak optymistycznie mnie nastraja?
Jo, witam i cieszę się, że Ci się tu podoba :))
Heurek, Piotruś też chciał ślimaka, więc kto wie...
Ślicznotka :) i jaką ma minkę :)))
OdpowiedzUsuńAle faaajne!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper ślimaczek
OdpowiedzUsuńSuuuper ślimaki! ;o))
OdpowiedzUsuń