piątek, 28 stycznia 2011

Małe sówki

Tak dla odmiany powstał nowy model - małe sówki. Co o nich sądzicie? A oprócz tego zamówione były brązowe i fioletowy komplet (wisiorek z długim "ogonem" - zawsze można skrócić, a może przypadnie do gustu taki długi? Myślicie, że długi ogon może być, czy lepszy krótki?). I jeszcze dla porównania mała sówka z dużą sową (jest i krótsza i chudsza).





środa, 26 stycznia 2011

Róża - odsłona druga

Taaak, dziś znów piszę... :)) Chociaż nic nie mówiłam, to róża nadal rosła choć na razie głównie bokami, bo najnudniejszą pracę, chcę szybko ogarnąć. Kremowej muliny zużyłam już prawie 3 pasma, a pójdzie jeszcze przynajmniej 4 - i to przy ekonomicznym wykorzystaniu...

Ojjj... Właśnie dotarło do mnie, że to już  15. post  w tym miesiącu... Wychodzi na to, że - średnio - częściej niż co drugi dzień pisałam... Dziękuję, że jednak jesteście ze mną! :))



wtorek, 25 stycznia 2011

Najszybsza wymianka

Najszybsza, bo wymieniłyśmy się wcześniej zrobionymi pracami. Heurek podarowała mi takie cudeńka wire wrapping'owe (zdjęcie Jej autorstwa) i jeszcze przydasie biżu (zdjęcie wrzucę jutro, jak nie zapomnę...):


A ja wysłałam Jej szydełkowe kolczyki i króliczka:



Asiu, serdecznie dziękuję za wspaniałą wymiankę! :)

Mam zmienniczkę!

Piękna panna - gospodyni Magda - przyleciała do mnie wprost od Niki. I zakochałam się w niej - taka jest doskonała, ma nawet fartuszek, ściereczkę i sztućce!

Serdecznie dziękuję Niko! Napatrzeć się nie mogę...



W zamian poleciały szydełkowe i frywolitkowe kolczyki...




czwartek, 20 stycznia 2011

Pewnej Kasi...

...zamarzyła się sówka - breloczek, chciałam dać w prezencie, ale Kasia za darmo nie chciała, więc w zamian przysłała mi dwie pary kolczyków. Ja dodałam jeszcze od siebie prościutkie drewniane kolczyki. I oto efekty tej spontanicznej wymianki...

Dostałam takie śliczności (serdecznie dziękuję! :)) )



A wysłałam (sówka sama, bo breloczka nie miałam):



A tak przy okazji komputerowych porządków znalazłam zdjęcie sówki - wisiorka, który zrobiłam na próbę. Co o nim sądzicie?

poniedziałek, 17 stycznia 2011

sobota, 15 stycznia 2011

Róża - odsłona pierwsza

Na mój tamborek wskoczył nowy haft - tym razem róże - największy jaki do tej pory zaczęłam, mam nadzieję, że go skończę, zanim mi zbraknie cierpliwości. Wyszywam na grubszej kanwie, potrójną nitką, krzyżykami. Zaczęłam wczoraj koło południa...


Madziulku, proszę, oto efekt końcowy (autor: Natasha Mlodetski - uwielbiam jej wzory) - a miała być niespodzianka... ;)


środa, 12 stycznia 2011

Blog Roku 2010

Zaryzykowałam, a co tam (właściwie to Mąż mnie namówił... :P ), zgłosiłam bloga, a teraz (od wczoraj) jest kolejny etap - sms-owy. Taaa... wiem, wszędzie tego pełno, ale tym razem pieniądze za smsy idą na cel charytatywny - turnusy rehabilitacyjne dla dzieci - pomóc warto. Koszt takiego sms to 1,23 zł brutto, więc jeszcze nie majątek :)) ;) Jeśli chcecie zagłosować na mój blog, trzeba wysłać SMS o treści H00401 na numer 7122. Głosowanie trwa do 20.01. do godz. 12:00. Za każdy głosik serdecznie dziękuję!

W końcu się ogarnęłam

Od razu przepraszam Anię (Brises) i Monikę (Moniqurd) za taki ogromny poślizg z prezentacją... Otóż za szydełkowe śnieżynki dostałam tyle śliczności, że głowa mała :))

Od Ani przyszły dwa cudne notesiki i kartkę z życzeniami (same spójrzcie na te detale i na aksamit na notesem bordo)





Z kolei od Moniki mam cudne cieplutkie rękawiczki z warkoczem (zdjęcie takie sobie...) i również kartkę z życzeniami (spójrzcie na filcowo-lustrzaną gwiazdkę i kokardkę z rafii!)





Dziewczyny serdecznie dziękuję jeszcze raz za te śliczności :) Tyyyle radości mi sprawiły...

sobota, 8 stycznia 2011

Do dziecięcego pokoju

Czyli znowu trochę historii (jedno zdjęcie trochę ścięte...), tylko kolory trochę przekłamane - w rzeczywistości są czyste i żywsze.

"Somebunny to love"



Natasha Mlodetski


czwartek, 6 stycznia 2011

Garbus...

... ulubiona marka samochodu mojej psiapsiółki. Więc jakiś czas temu wyszyłam jej obrazek... Może i ten Wam się spodoba tak jak te poprzednie?

środa, 5 stycznia 2011

Flower fairies, czyli kwiatowe wróżki...

...czyli troszkę historii. Kilka haftów, które nadal czekają na oprawienie, ale nadal nie mam zbyt wiele miejsca, więc się z tym nie spieszę. Wyszywane na drobnej kanwie ściegiem gobelinowym (półkrzyżykami) podwójną i pojedynczą nitką.