Jak w tytule - bo i jakieś kolczyki nowe się robiło i dwie wymianki dokończone... :)
Pierwsza dotarła cudna kaszmirowa chusta od Frasii. Kremowa (na zdjęciu średnio wyszło) i bardzo ciepła. I oczywiście ażurowa - o takiej marzyłam... Dziękuję bardzo, Asiu! :*
W zamian poleciały frywolitkowe czarne skrzydła i krzyżykowa zakładka - Grecja Powella.
A dziś dostałam śliczną lalę od Marty. Ma czerwony płaszczyk, szydełkowy beret i nawet torbę - listonoszkę! Zakochałam się w Jej radosnej buźce i wesołych kolorach :)) Martuś, dziękuję bardzo jeszcze raz!
A w zamian poleciały kolczyki z białego korala, jaspisu mokaitu i frywolitkowe czarne skrzydła...
Poza tym miałam też zamówienie :) W czerni powstały róże i guzikowe lniaki:
Widac, ze bardzo udane wymianki.
OdpowiedzUsuńPiękne, wzdycham do tych skrzydeł, sama się uczę frywolitek od tygodnia :) a chusty pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńsame śliczności, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńDziabeczko, czy ja mogę sobie takie 'krzydła' spróbować zrobić? bo wiem, że wzór-pomysł jest twój...
Dzięki, dziewczyny! :)
OdpowiedzUsuńKathinna, warto się uczyć, zawsze to większe pole do popisu! ;)
Siostro, ;) pewnie, że możesz, ale czy warto... ;)
Cieszę się, że chusta spełniła oczekiwania :).
OdpowiedzUsuńDzięki za taką miłą wymiankę :*
Super misz- masz. Cudeńka przygotowałaś, a i dostałaś śliczności :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeszcze raz dziękuję za wymianę :)
OdpowiedzUsuńsame cudnosci i te dostane i te wyslane :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń