A jakże, co bym nie robiła kończę na śnieżynkach... :)) Jeszcze mi się nie znudziło, tym bardziej, że na swoją choinkę chciałabym jeszcze coś zrobić, a czasu mało.
W międzyczasie powstały sowy, na zamówienie, kolory wybrane przez przyszłą właścicielką, według mnie całkiem trafnie :) Zdjęcia takie sobie, ale lepszych nie będzie, bo sówki już poleciały...
I śnieg... tzn. część tego, co powstało...
Rzeczywiscie u Ciebie niezle napadalo tego sniegu;) A Twoje sowy sa poprostu rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńŚniegu masz już chyba po dach ;))). Sliczne są te Twoje śnieżynki :)
OdpowiedzUsuńSowy - ekstra! Szczególnie te żółte mi się spodobały - są takie jakieś optymistyczne :)
przecudne są te sówki Twoje...
OdpowiedzUsuńładne - moje faworytki to turkusowe, gwiazdeczki też urocze
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sowy zachwycąjące!!! Strasznie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Wesołych Świąt! Ania
Dziabąg ja się pytam czemu w candy nie było turkusowych hę?:D Wszystkiego naj i nie zaśnieguj się:D
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny! :))
OdpowiedzUsuńInes, plasiam... ;) Ale wtedy nie miałam turkusowego sznurka...
sówki są przecudowne! :)
OdpowiedzUsuńPiękne !!!
OdpowiedzUsuń