piątek, 24 września 2010

czwartek, 23 września 2010

Kwiatek dla Magdalki

No i po tajemnicy, bo Madzia (z Craftladies) mi napisała, że broszkę dostała... W ramach wymianki wyszydełkowałam Jej takiego puchatka (ok. 7cm średnicy) 




 a w zamian dostałam koralikowe przydasie


Guzikowo...

Zanim wykończę wszystkie frywolitki, które są w trakcie roboty, pokażę jeszcze guzikowy komplet, który leży już z półtora tygodnia. Całkiem o nim zapomniałam... Zrobiłam też broszkę kwiat na wymiankę, ale to tajemnica na razie.



poniedziałek, 20 września 2010

Przyszły wreszcie!

W końcu się doczekałam! Czyż nie są piękne? Moje nowe, drewniane czółenka. I żeby nie było, zaczęłam już robótkę...


Złapałam się na tym, że zaczynam myśleć frywolitkowo... Ciągle mam nowe pomysły, a najwięcej przychodzi mi do głowy, gdy usypiam mojego Synka... Jak tylko uśnie, biegnę do notesu i szkicuję... W ten sposób wymyśliłam też skrzydła.

Przy okazji serdecznie dziękuję wszystkim za miłe komentarze. Nawet nie wiecie, jak dodają skrzydeł! :) Specjalnie dla Was jedne z moich ulubionych kwiatów (zdjęcie znalezione w sieci).


A w Zaczarowanej Skrzyni znalazłam takie piękne zdjęcia! :)




niedziela, 19 września 2010

Czarne skrzydła i ...

Wykończyłam pozostałe kolczyki. Szare, zainspirowane pracami Koroneczki i innych, zrobiłam jeszcze przed złotymi, czarne wymyśliłam całkiem sama i powstały wczoraj z wielkim mozołem i pruciem...



sobota, 18 września 2010

Złote margerytki

Żeby nie było, że nic nie tworzę, wrzucę na razie takie proste kwiatki, reszta jeszcze nie skończona, ale się wkręciłam równo i już czekam na następne czółenka, tym razem drewniane...

czwartek, 16 września 2010

Zmagania z frywolitką

A tak... Jeszcze w to się nie bawiłam. No może w grudniu zrobiłam pierwszy kwiatek, a potem czółenka leżały w pudle aż do teraz. Uczę się dalej... I podoba mi się to :)


niedziela, 12 września 2010

W sobotnie popołudnie...

... i może jeszcze pół nocy stworzyłam sobie tęczę. Chciałam jeszcze zrobić czarno-szare, ale gdzieś koraliki czarne wcisnęłam. Znajdę je, to uzupełnię kolekcję...









I znowu guzik...

Tak jeszcze z rozpędu wydziergałam wczoraj komplet zielony. Na raz dużo się nie zrobi, bo ciężko się z tego szydełkuje...


piątek, 10 września 2010

Czy guziki lubią len?

Oceńcie sami... Wyszperałam moje stare guziki, szpagat lniany przedwczoraj kupiłam, a że coś za mną chodziło od dawna... Kolczyki wydziergałam wczoraj, a dziś powstała broszka do niebieskich.



czwartek, 9 września 2010

Głowa pełna pomysłów!

Chyba mi rąk zabraknie, albo czasu, albo głowę stracę do reszty... Tyle mam nagle pomysłów po tym wakacyjnym przestoju, że już nie wiem za co się łapać. Więc zaczynam kilka robótek i ... No cóż pewnie kilka skończę... Spotkałam się dziś z Oiran i jeszcze mnie nakręciła na stary pomysł, do którego dłuuugo się zabieram... Teraz już muszę, bo obiecałam! :P Dzięki Oiran za kopa! I jeszcze dostałam cudną różę hana kanzashi do mojej kolekcji i cieniowane kordonki. W zamian poleciały dwie pary szydełkowych kolczyków.


Jeszcze ze dwa dni temu wymyśliłam sobie model kiełbaskowy... :)

poniedziałek, 6 września 2010

Babcine skarby

Nie ma to jak coś nowego w domu... A jak się trafi coś nowego starego... Babcia obdarowała mnie kilkoma drobiazgami, przedstawię kilka porcelanowych cudeniek, które najbardziej mnie zauroczyły... Porcelana polska z wytwórni Wawel, Pruszków...






piątek, 3 września 2010

Lubię...

Zuza z Myosthis zaprosiła mnie do zabawy, więc nie wypada odmówić... Co ja lubię... Czego ja nie lubię! Lubię...

1. koty i szczury - choć na blogu tego nie widać...
2. lubię wielokropki... co na blogu bardzo widać! :)
3. uwielbiam życie wiejsko - podmiejskie, choć chwilowo jestem skazana na miejskie...
4. kocham ciszę - taką bez telewizora, samochodów w tle, za to szum drzew, śpiew ptaków bardzo są wskazane
5. lubię maki, słoneczniki i kwiaty wiśni
6. lubię czytać książki (ostatnio Pratchetta)
7. lubię klimaty dawnych Chin i Japonii
8. kocham spędzać czas z moim Mężem i Synkiem :))
9. lubię sobie tworzyć różności i otaczać się cudeńkami - tylko, żeby mnie nie zawaliły!
10. lubię sobie wystrój mieszkanka zmieniać co jakiś czas, bo zmiany lubię

A do zabawy zapraszam...

Fairy
Oiran
Mi-ju
Matylda
Księżniczka w kaloszach
Oli
Sasilla
Szajajaba
Tukara
Lola

środa, 1 września 2010

Ciągle pada!

Czy kto widział kiedy, żeby non stop lała się z nieba woda przez tyle dni?! W takich ilościach? Chyba za Noego... Pogoda niby nie nastraja optymistycznie, ale mi jest dobrze i przyjemnie mi się tworzy :) Nadal nie powstają magnesy... Aha, i dostałam od Halszki czesankę, wczoraj przyszła, więc kto wie, może już wkrótce zacznę się bawić w filcowanie?