poniedziałek, 14 lutego 2011

Po zachodzie słońca...

Wreszcie znalazłam godną oprawę (moim zdaniem) dla cudnego szkła weneckiego - uwielbiam ten odcień czerwieni. Miałam tylko jedną sztukę z wrześniowej wymianki i nie chciałam jej zmarnować. Wydaje mi się, że czarna frywolitkowa koronka ładnie podkreśla urodę koralika :) Powstał frywolitkowy wisiorek - medalion i kolczyki (inspirowane pracami Marfki z Craftladies). Czerwień troszkę czerwieńsza w rzeczywistości :))

 

16 komentarzy:

  1. Wisior i kolczyki cudowne. Pięknie wygląda szkło weneckie w takiej oprawie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prze-Pię-Kny! Cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny komplet.Dobrze Cie rozumiem.Tez uwielbiam ten odcien czerwieni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo, zaiste nie zmarnowałaś szkiełka :) pięknie się komponuje w czarnej frywolitce i z drobnymi koralikami - świetny komplet :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow piękny komplet wyszedł!
    Naprawdę prześliczny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wisior i kolczyki są piękne!
    Czy do zrobienia kolczyków wykorzystałaś plastikowe kółka?

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję bardzo za te pochwały! :))

    Tak, Frasiu, moje pierwsze zmagania z frywolitką na kółkach plastikowych... Chyba za 4. czy 5. razem wyszło tak jak chciałam... :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudeńka prawdziwe, ślicznie oprawiłaś szkło weneckie, a takie zestawienie klasycznej czerni z czerwienią prezentuje sie super!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, jakie to ładne!!!
    Piękne rzeczy robisz.

    OdpowiedzUsuń
  10. cudo ;))) czerwień akurat na Walentynki!!!przecudny ten komplet!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny, elegancki komplecik, bardzo mi się widzi!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Waszą obecność, a jeszcze bardziej za każdy ślad, który tu zostawiacie - każdy jest dla mnie bardzo ważny!