Dziękuję za miłe słowa! :)) Ines, to łap się za igłę i tamborek! Joasiu, wyszywanie jest proste, jak raczkujesz, to szybko poleci. Podstawa to cierpliwość. Kiedyś w ogóle jej nie miałam, a kontury mnie dobijały, a teraz... luzik! Haniu, ja też dziękuję! Joasiu, z tego, co widziałam u Ciebie na blogu, to na brak weny nie musisz narzekać! :)) Jawora, zajrzę wkrótce, dziękuję!
Bardzo ładnie rośnie :).
OdpowiedzUsuńfiu fiu a moje słoneczniki leżą:D
OdpowiedzUsuńślicznie rośnie :)
OdpowiedzUsuńbędzie piękna jak skończysz :) ja dopiero w krzyzykach raczkuję , może kiedyśi cos tak pieknego wyszyję :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem efektu koncowego.Zapowiada sie na piekne dzielo. Dziekuje za maile:)
OdpowiedzUsuńAlez Ty się nadłubiesz przy tej róży, tu krzyżyk, tam niteczka... Ale juz widać, że to będzie imponująca robótka
OdpowiedzUsuńCzekam na pełnie rozkwitu :)
OdpowiedzUsuńKobitko dajże trochę tej weny!!!!!!!!! Plissssssss!!!:)
OdpowiedzUsuńcudo powstaje,ale i tak ja kocham twoje sowy...
OdpowiedzUsuńa tu:
http://arteemid.blogspot.com/2011/02/zapraszamy-do-zabawy.html
jest fajna wymianka,zajrzyj.Pozdrawiam.
Madziu pięknie i misternie u ciebie;))
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! :))
OdpowiedzUsuńInes, to łap się za igłę i tamborek!
Joasiu, wyszywanie jest proste, jak raczkujesz, to szybko poleci. Podstawa to cierpliwość. Kiedyś w ogóle jej nie miałam, a kontury mnie dobijały, a teraz... luzik!
Haniu, ja też dziękuję!
Joasiu, z tego, co widziałam u Ciebie na blogu, to na brak weny nie musisz narzekać! :))
Jawora, zajrzę wkrótce, dziękuję!